wtorek, 31 marca 2015

OLEJ KOKOSOWY VIRGIN BIO - 400 ML BIO PLANETE

Witajcie !!!

W dzisiejszym poście o coraz bardziej docenianym i popularnym olejowaniu  , które jest doskonałym rozwiązaniem  dla włosów suchych , zniszczonych , łamliwych i matowych .
Jak zauważyliście większość moich postów skupia się właśnie na pielęgnacji włosów . Od dłuższego czasu poświęcam im najwięcej uwagi . Staram się używać tylko produktów naturalnych , i jestem bardzo zadowolona , ponieważ stan  w ciągu 2,5 miesięcy poprawił się o 180 stopni .
Olejowanie włosów wymaga poświęcenia i czasu , ale naprawdę warto .
Ostatnio w mojej kolekcji zagościł rewelacyjny Olej kokosowy virgin bio 400ml bio planete z pierwszego tłoczenia na zimno - uprawy ekologicznej . Olej przeznaczony jest nie tylko do smażenia , czy pieczenia w piekarniku , popularny jest także jako balsam do ciała ,  krem do cery suchej , ale najpopularniejsze jest olejowanie włosów .  Olejowanie w widoczny sposób , wpływa na poprawę wyglądu , służy nawilżeniu ,odzywieniu , poprawy objętości , sprężystości oraz pełnej regeneracji .
Miałam okazję olejować włosy już 3 razy . Olej jest w szklanym słoiczku o pojemności 400 ml , zakręcany nakrętką . Po odkręceniu wydobywa się naturalny zapach prawdziwego kokosa . Konsystencja w formie miąższu , pochodzącego z upraw ekologicznych .
Kiedy olej do mnie przyjechał konsystencja była twarda . 2 małe łyżeczki oleju umieściłam w miseczce i włożyłam na dosłownie sekundy  do mikrofalówki , by troszkę roztopić .
Pędzelkiem fryzjerskim przeznaczonym do nakładania farby , nałożyłam olej od nasady aż po same końce , związałam włosy w kucyk . Nie zawijałam  folią i to był błąd , ponieważ usiadłam i po chwili czułam jak olej spływa  mi po twarzy . Konsystencja jeszcze bardziej zaczęła sie topić , dlatego też szybko włosy owinęłam folią aluminiową . Olej trzymam zazwyczaj 1-3 godzin przed umyciem  w zależności od wolnego czasu , mówią że dobrze jest chociaż raz w tygodniu na weekendzie  przespać całą noc z olejem na głowie , ale chyba musiałabym spać w czapce , albo jakimś czepku, by olej nie spływał po całym ciele i pościeli  :)
Kurację olejowania powinno wykonywać się 2-3 razy w tygodniu, wówczas najprędzej można zauważyć efekty .
Po 2-3 godzinkach  należy bardzo dokładnie olej zmyć i umyć włosy szamponem .
Niestety  raz umyte po wyschnięciu są tak nawilżone , gładkie , że  wyglądają na oklapnięte i wręcz  tłuste, dlatego zalecam wam by głowę umyć co najmniej 2-3 razy , wtedy włosy całkiem inaczej wyglądają .
Po wysuszeniu są naprawdę fajne , gładkie , miękkie , fantastycznie się rozczesują ( nawet gdy nie nałozycie odżywki ) , wygładzone i ślicznie lśnią .
Olej należy przechowywać w lodówce , ponieważ kiedy stoi w ciepłym miejscu , topi się i jest rzadki . 


                                  




Wiele czytałam o olejowaniu , i wiem że nie jest to nowość ponieważ od dawien dawna praktykowane było przez kobiety Arabki i Hinduski , a oleje odwdzięczały im się pięknymi , lśniącymi i długimi włosami . 
U mnie olej się sprawdza - efekty po 3 stosowaniach dało się zauważyć .
A jak u was ? W jakiej formie stosujecie olej kokosowy ?
A może macie jakies swoje sprawdzone sposoby, maseczki z dodatkiem oleju kokosowego  ? Chętnie się zapoznam z każdym jednym .
Olej kokosowy i inne produkty dostaniecie w sklepie www.ekomy.pl obecnie w promocyjnej cenie 26,88 zł
Olej kokosowy virgin bio 400ml bio planete 
Gorąco zachęcam was także do odwiedzania firmy na FACEBOOKU, gdzie na bierząco możecie poczytać o produktach naturalnych , oraz wziąść udział w organizowanych tam konkursach .

                                                            



Buziaki :) Do następnego 

poniedziałek, 30 marca 2015

WIELKIE TESTOWANIE Z DERMEDIC

Witajcie !!!

Pogoda dzisiaj nie dopisuje , za to humor od rana bardzo .
W ramach  współpracy z firmą DERMEDIC.PL kurier dostarczył  paczuszkę z 4 produktami do testowania .

W paczce znajdowały się produkty do mojej cery oraz pielęgnacji skóry mojego małego szkrabka Fabiana  :

- Tonik antybakteryjny " NORMANCE "  KLIK
- Żel do twarzy " NORMANCE " KLIK
- Krem uzupełniający lipidy " LINUM BABY " KLIK
- Kremowy żel do mycia " LINUM BABY " KLIK


                             
Już nie mogę się doczekać efektów , recenzje testowania wkrótce na blogu .

Zapraszam !!!

Buziaki :)

sobota, 21 marca 2015

my style, my life: ROZDANIE WIOSENNE :)

my style, my life: ROZDANIE WIOSENNE :): Dzisiaj mam dla Was rozdanie. Zbliża się wiosna więc myślę, że to dobry czas na niespodziankę. Nagrodą w konkursie jest niespodziankowy z...

Mineralny świat Kasi: Konkurs rozdanie DIY BOX

Mineralny świat Kasi: Konkurs rozdanie DIY BOX: Witam Kochani!!! Dzień dobry! Jak obiecałam tak czynię :) Diy BOX od Kasi czeka. Większość z Was chciała właśnie kosmetyki smaorobione bo ...

YANKEE CANDLE PACHNĄCE WOSKI W UROCZYM KOMINKU

Witajcie !!!

Przez cały tydzień pogoda była przepiękna , świeciło słoneczko , było cieplutko .
Dzisiaj nie wiem jak u was , ale u mnie na Warmii i mazurach od rana szaro , buro , ponuro, zimno  i pada deszcz .
Postanowiłam   urozmaicić poranek przy romantycznie pachnącym kominku , który możecie kupić w sklepie Cuda.pl .
Jakiś czas temu udało mi się zdobyć w rozdaniu cały zestaw Yankee Candle w którego skład wchodził :
Yankee-Candle Bialy kominek motyw kwiatowy
Yankee-Candle Wosk Lemon Lavender 22g
Yankee Candle Wosk Mandarin Cranberry 22g
Yankee-Candle Wosk Shea Butter 22g 

- W gratisie z uprzejmości firmy otrzymałam także 2 podgrzewacze .

Zawsze marzyłam o domku na wsi z własnym podwórkiem , i pięknym kominkiem . Udało się,  zaczęliśmy z partnerem realizowac nasze plany i marzenia.  Kupiliśmy po okazyjnej cenie domek na wsi z pięknym , ogromnym podwórkiem . Niestety nie mogliśmy się porozumieć , ja chciałam w domu kominek , mój partner Centralne ogrzewnie,  twierdził że kominek nie ogrzeje nam całego mieszkania , poddasza na którym z czasem planujemy urządzić pokój dla synka , że komin będzie huczał po nocach bla bla bla , i tak postawił na swoim i zrobiliśmy C.O
Dlatego mówię ja i tak będę mieć swój kominek , pachnący , romantyczny , tyle że mniejszych gabarytów i nie w ścianie :)
Zamarzyłam i mam swój własny osobisty kominek , do niego  pięknie pachnące woski , marzenie spełnione dzięki przesympatycznej firmie cuda.pl , której z całego serca dziękuję .
Kiedy otrzymałam przesyłkę i  rozpakowałam , ujrzałam przepiękny biały ceramiczny kominek z pięknym kwiatowym wzorem po bokach . Myślalam że bedzie taki zwyczajny , malutki bo mam jeden w domku wysoki na 8 cm , o średnicy 6 cm .
Kominek Yankee Candle z motywem kwiatowym  jest o  wymiarach  wysokość : 12 cm , średnica na samym dole  10 cm , natomiast talerzyk na którym topi się wosk mierzy 12 cm .
Jest mega duży , pięknie się prezentuje w domowym zakątku ,  przeznaczony głównie do aplikacji wosków oraz olejków zapachowych .
Na dolną część  kładziemy podgrzewacz, który oczywiście zapalamy  , natomiast na górnej części wosk . Ciepło które bije z dolnej części kominka , topi wosk położony na górze z którego ulatnia się przepiękny zapach ,  unoszący  w całym mieszkaniu .  22 g wosk przełamałam na połowę , położyłam na górny talerzyk. Zużyłam  już 4 podgrzewacze , jeden wypala  się ok 2,5 godziny , a wosk nadal jest . Czyli 10 godzin palenia , zużyte więcej niż połowa z połowy 22 gramowego wosku . Są bardzo wydajne i wystarczą nam na długo .
Kominek jest nie tylko zródłem światła , które nadaje wnętrzu cudownego klimatu , zapach jaki z niego się wydobywa dodaje  dużo ciepła , radości , romantyzmu i odprężenia .

Jeszcze nie przeprowadziliśmy się do nowego domku  , planujemy dopiero w czerwcu ponieważ cały czas jest w trakcie remontu , ale wiem jedno napewno zrobię większe zaopatrzenie w woski , w nowym gniazdku także  będzie pachnąco , świeżo i bardzo przytulnie :)
A tak prezentuje się moi kochani kominek 


                                               


Jeżeli chodzi o woski otrzymałam 3 sztuki o zapachu cytryna - lavenda , oczywiście zaczęłam  od tego zapachu , otrzymałam również mandarynkę z żurawiną , który trzymam na bardziej cieplejszy letni dzień , oraz mój ulubiony zapach masła shea.
Woski są bardzo wydajne po 22 g w jednym ,  zapakowane w folię i to nawet przez nią czuć intensywny , prześliczny zapach .
Te i inne  dostaniecie w sklepie w cenie 7 zł za sztukę . Cena nie jest wysoka jak na taką jakośc zapachu i wydajność wosku klik : Woski zapachowe
Polecam z całego serca , powiem więcej cieszę się że mam wreszcie swój własny osobisty , pachnący i śliczny kominek , który w domku dodaje mega uroku , taki sam i inne dostaniecie w cenie 49,00 zł tutaj klik : Kominki do wosków i olejków

                                                   





Sklep posida w swojej ofercie bogaty asortyment między innymi kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ciała , włosów , kosmetyki naturalne , mydła , cudeńka do kąpieli , bogatą krainę zapachów , kosmetyki do opalania , akcesoria i zestawy prezentowe.
Różne cuda tylko w Cuda.pl :)
       


Polecam !!!
Zapraszam do zakupów oraz na oficjalną stronę Cuda .pl na facebooku, gdzie na bierząco możecie być z nowościami i recenzjami .

Buziaki :)



                     

sobota, 14 marca 2015

DOMOWE SPOSOBY NA WZROST I REGENERACJĘ WŁOSÓW

Witajcie !!!

Przychodzę do was z obiecanym postem na temat domowych sposobów nie tylko na wzrost , ale również na wzmocnienie i regenerację włosów suchych , zniszczonych , łamliwych .
Zbliża się wiosna , każda z nas marzy o pięknych , zdrowych i lśniących włosach .
Ja intensywnie walczę z nimi od jakiś 2 miesięcy . Borykałam się z problemem używania prostownicy - bez wyprostowanych włosów nie było mowy o wyjsciu gdziekolwiek .
Moje włosy były matowe pozbawione życia i blasku , łamały się we wszystkich miejscach , były o różnych długościach wręcz w tragicznym stanie , przed zaczętą kuracją domowymi sposobami sięgały długości równej z ramionami .
Po 2 miesiącach stosowanych przeze mnie maseczek , olejków , suplementów diety , drożdzy włosy urosły o 4 cm . Czyli sposobami jakie wam opiszę w ciągu miesiąca przyśpieszycie wzrost włosów o 2 cm .
Wiadomo zbyt szybko nie osiągniemy wymarzonej długości,  ale stopniowo i z pełnym zaangażowaniem .
Ja by nie zapomnieć o niczym mam powieszoną kartkę na lodówce
" Monika nie zapomnij o włosach :) " więc otwierając lodówkę zawsze mam przypomnienie , sięgam więc po suplementy , drożdże olejki i maski .
Jedną z domowych maseczek jaką robię sobie 1 raz w tygodniu, przeważnie w weekend sobota - niedziela , jest maska drożdżowa z żółtkiem i olejkiem rycynowym dostępnym w każdej aptece za ok 2 zł .
Maseczkę  robię w ten sposób że podgrzewam na ogniu 2 łyżki olejku rycynowego , dodając do niego 1/4 kostki drożdzy . Do tak przygotowanej mieszanki   dodaję żółtko i dokładnie mieszam ,maseczkę nakładam od nasady aż po same końce , zawijam włosy folią aluminiową i ręcznikiem , trzymam  od 1-2 godzin.
Aplikuję maskę  pędzelkiem fryzjerskim - przeznaczonym do nakładania  farby .
Na początku mnie trochę przerażało że strasznie skleja włosy i wydobywa się z nich nieprzyjemny zapach , ale jakoś dałam radę .
 Włosy po tej maseczce trzeba bardzo dokładnie spłukać , nawet 2 razy po czym nawilżyć jakimś np olejkiem arganowym , by lepiej się rozczesywały .
Jest wiele innych sposobów na maseczki drożdzowe o których mozna zaczerpnąć więcej wiedzy na stronach internetowych.
Ja sposób ten dostałam od koleżanki , której stan włosów poprawił się o 180 stopni .

                                                  

                                                               





W ciągu tygodnia pół godzinki przed każdym myciem  , robię olejowanie moim ulubionym olejkiem łopianowym, o którym pisalam wam w poprzednich postach . Wcieram go od nasady aż po same końce , zawijając w folię i ręcznik . 
                                 

Włosy po olejowaniu olejkiem łopianowym  myję regularnie co 2 dzień , chociaż moja fryzjerka radziła by od czasu do czasu starać się je przetłuszczać . Ja niestety nie potrafię ;)
Jeżeli chodzi o szampony szczególną uwagę zwracam na to by były w pełni naturalne .
W obecnej chwili używam szamponu z prawdziwym korzeniem żeń-szenia .
Szampon ma bardzo nieprzyjemny zapach , ale mówią że co nie fajnie pachnie jest najbardziej skuteczne ( i chyba coś w tym jest )  Wysoka zawartość ekstraktu z żeń - szenia zapewnia włosom idelane odżywienie , podnosi odporność skóry głowy , doskonale odbudowuje strukturę włosa od cebulek aż po same końce . Nadaje intensywny kolor i co najważniejsze przyśpiesza wzrost .
Szampon nie należy do zbyt tanich bo musimy za niego zapłacić ok 50-55 zł , ale jest bardzo wydajny o pojemności 450 ml , więc polecam ...

                                         
Po każdym umyciu włosów nakładam maseczkę drożdżową również na bazie naturalnych składników Babuszki Agaffi . Maska jest o płynnej konsystencji , zamknięta w plastikowym złotym słoiczku , zapach ma delikatny przypominający mleko i miód
100 % przyśpiesza wzrost włosów , przenikając w strukturę  , wzmacnia je , regeneruje , włosy stają się miękkie , jedwabiście gładkie i pełne blasku . Uwielbiam ją ...

                                                   
Oczywiście nie używam żadnej suszarki , ograniczam też prostowanie .
 Włosy schną sobie same , na dzień robię koka , wiążę , na noc robie warkocz .
Po osuszeniu wcieram w skórę głowy oraz włosy od nasady aż po same końce wcierkę Jantar firmy Farmona , dostępna w każdej aptece za ok 15 zł .
Wcierka ta jest z wyciągiem z cennego bursztynu , przeznaczona głównie do włosów cieńkich , słabych , delikatnych i zniszczonych . Regularnie powinniśmy wcierać ją codziennie przez okres 3 tygodni , po czym zrobić tydzień przerwy i wznowić kurację .
Wcierka ma naprawdę niesamowite działanie - tania i skuteczna .


                                                 


                                               

Nie zapominam także o odpowiedniej diecie i suplementach .
Staram się spożywać dużo warzyw i owoców .  W skład moich suplementów wchodzą drożdze piwowarskie Lewitan , chociaż zaskoczę was . Jakiś czas łykałam drożdze w tabletkach , ponieważ nie miałam odwagi skusić się na wypicie  wymieszanych z ciepłą przegotowaną wodą .
Ale wiecie co przełamałam się . Od 2 tygodni codziennie 1/4 kostki  rozrabiam z ciepłą , przegotowaną wodą i je poprostu piję zamykając oczy , wstrzymując węch :)
Picie drożdzy jest skuteczne nie tylko na wzrost i regenerację włosów , mają także niesamowite działanie na pielęgnację cery . Na wielu stronach  a także blogach możemy zaczerpnąć sporej wiedzy o skuteczności drożdzy .
Do suplementów diety u mnie  należy jeszcze Biotyna są to pastylki do ssania o smaku ananasowym , codziennie biorę 1 tabletkę . Biotyna w swoim składzie posiada dużo witaminy B7 co korzystnie wpływa na skórę , włosy i paznokcie . Powiem wam więcej są to tanie pastylki dostępne w każdej aptece za ok 7 zł . Biotyna jest zdecydowanie lepszym suplementem niż tabletki typu skrzyp polny czy inne za które płacimy w granicach 30-50 zł .
To właśnie z braku biotyny w organizmie niektórzy borykają się ze zmianami skórnymi , wypadaniem włosów itp .
Z suplementów mogę polecić wam jeszcze RevitalHair marki aliness posiada pełen skład niezbędnych witamin z grupy B a także ma w swoim składzie wspomnianą  biotynę .


                                                   


By włosy jeszcze piękniej wyglądały,gdy się gdzieś wybieram , nawilżam olejkiem orientalnym regenerującym marki Marion .
                                                       


                                               


Z tego co słyszałam i czytałam doskonałe jest używanie  nafty kosmetycznej ,  wcieranie soku z cebuli , maseczka z jajek w której skład wchodzi oliwa z oliwek , miód i kilka kropel z cytryny ,  wcieranie soku z ziemniaków , olejowanie olejkiem kokosowym , olejem lnianym oraz picie siemia lnianego :)


Ja narazie jestem zadowolona . Moje sposoby są skuteczne  i zamierzam trzymać się ich jak najdłużej .
Włosy stały się miękkie , gładkie , lepiej się rozczesują , są bardziej lśniące i co najważniejsze wreszcie zaczęły rosnąć .

Stosowałyście chociaż jedno z moich  sposobów ?
A może macie jakieś swoje sprawdzone receptury ?
Chętnie zaczerpnę większej wiedzy

Buziaki :)





   




                       


ROZDANIE NA KREATYWNY KUFER

http://kreatywnykufer.blogspot.com/2015/03/urodzinowe-candy.html

środa, 11 marca 2015

RELAKSUJĄCA KĄPIEL Z TESORI D' ORIENTE HAMMAM

Witajcie !!!

W dzisiejszym poście zabiorę was do relaksującej kąpieli w której każdy z nas poczuje się jak w pięknie pachnącej tureckiej łazni  .
W ramach współpracy z firmą Efiori - klik otrzymałam pachnącą paczuszkę z Płynem do kąpieli Tesori d' Oriente Hammam .
Ja za nastolatki bardzo często wyjeżdzałam do pracy  za granicę . Byłam między innymi 2 lata we Włoszech  w  miejscowości Lonigo niedaleko pięknej Verony ,gdzie pracowałam w Birreri - Trattori  oraz ponad rok spędziłam przy opiece na Sycylii w okolicach Palermo .Miałam okazję poznać wiele Włoskich tradycji ,  kosmetyków i produktów ,  między innymi Tesori d' Oriente Muschio Bianco o zapachu białego piżma , co także mogę wam polecić z całego serca , pięknie pachnie , żel ma fajny łańcuszek ,który możemy  powiesić . Z kosmetyków i chemii Włoskiej byłam naprawdę bardzo zadowolona , dlatego tym bardziej cieszę się że znalazłam sklep on-line w którym napewno nie raz zrobię zaopatrzenie .
Ale do rzeczy moim drodzy . Płynu do kąpieli Hammam  za czasów mojej pracy w Italii nie miałam okazji używać .
Kiedy kurier przywiózł mi paczuszkę , po rozpakowaniu zobaczyłam piękną  metalową , czarną butelkę zakręcaną i wytłoczoną cudownym złotym wzorkiem . Buteleczka w mojej łazience znalazła honorowe miejsce . Gdy odkręciłam płyn wydobył się przepiękny - wyrazisty zapach kwiatów w połączeniu z ziołami , który myślami przeniósł mnie w ciepły Włoski klimat,  którego bardzo mi brakuje . Płyn jest poprostu cudowny .



                                    






Tesori d'Oriente Hamam  to bardzo wyrazisty , intensywny i pełen elegancji zapach, który zniewala umysł i poprawia humor nawet najbardziej znudzonemu człowiekowi .
Ja wczoraj podczas kąpieli nie mogłam nadelektować się zapachem unoszącym  w całej łazience .
Mój partner gdy wszedł się po mnie ogolić  pyta " Kochanie a Ty czym znowu tak naperfumowałaś łazienkę  ? - bo jakoś tak  fajnie  pachnie " zdziwienie totalne :)..
 Mówię niczym , brałam kąpiel w nowym płynie - oczywiście znalazł się kolejny chętny na kąpiele ...
Płyn moi drodzy jest o kremowej dość gęstej konsystencji , tak niewiele go trzeba a cudownie się pieni .  Elegancka buteleczka o pojemności  500 ml wystarczy  zapewne na długo , no chyba że będę musiała dzielić ją ze swoim partnerem :)
Zapach poprostu nie da się opisać intensywny , piękny ,który warto poznać .
Producent opisuje go jako szlachetną mieszankę cennych esencji kwiatów i ziół , które przenoszą wprost do tradycyjnej Tureckiej łazni .
Mnie przeniósł do Włoskich wspomnień , Sycylii , rosnących przy domach kwiatów , ziół , a nawet przypomniały mi się pomarańcze , cytryny i oliwki ,które rosły nieopodal domu w którym mieszkałam i należały do właścicielki u której pracowałam .
Po kąpieli czułam się lekka , mega zrelaksowana ,  moja skóra stała się miękka , aksamitna , delikatna , otulona przepięknym zapachem . Nie tylko w mojej łazience , ale także na skórze poczułam nadchodzącą wiosnę .
Jeżeli chodzi moi drodzy o sklep Efiori znajdziecie tam nie tylko kosmetyki marki Tesori d' Oriente , dostępne są także znane w Europie marki  Blanx , Proraso , Felce Azzurra ( ostatnia także jest mi bardzo dobrze znana ) .
Ceny są naprawdę niesamowicie niskie - jak na tak cudowną jakość Włoskich produktów kosmetycznych .

Płyn Tesori d' Oriente Hammam dostaniecie w sklepie za jedyne 19,50 oraz wiele innych Włoskich cudownych kosmetyków .
Kontakt ze sprzedającą rewelacyjny . Po złożeniu zamówienia bardzo szybko otrzymałam paczuszkę co mnie bardzo zdziwiło .
Polecam także zagladać na Funpage  efiori na facebooku  , gdzie na bierząco możecie śledzić nowości , opinie i recenzje .
W imieniu swoim i firmy serdecznie zapraszam na zakupy , które przeniosą was do miejsca marzeń i wspomnień .

                             


Buziaki :) 
Do usłyszenia .
Jutro kolejny post o moich domowych sposobach na piękne włosy ...
Zapraszam

wtorek, 3 marca 2015

ŚWIECA DO MASAŻU O ZAPACHU LAWENDY




Witajcie !!!

Kochani dzisiaj troszeczkę na inny  temat a mianowicie o rewelacyjnej  świecy do masażu marki Treets o zapachu lawendy  Emotikon gri 
Jakiś czas temu udało mi się zdobyć ją w blogowym rozdaniu ..

Na początku zupełnie nie wiedziałam jak się za nią zabrać . Myślę sobie - masaż - świeczka ? I co mi to da ... 
A jednak dzisiaj mogę powiedzieć że jest to wspaniała świeca do ciepłego m
asażu ciała.
Po zapaleniu jej wkladu masło Shea zamienia się w fantastyczny olejek .
Świeca zamknięta jest w cudownym ceramicznym pojemniczku z przykrywką , już mam pomysł na co posłuży mi jak się skończy :) Myślę że pojemniczek będzie idealny na mleko do kawki dla gości . 
Ale do rzeczy moi mili . Po zapaleniu świecy - odczekujemy zwykle 10 minut aż wosk się roztopi w postaci naturalnego olejku do masażu , po czym gasimy płomień i sprawdzamy czy temperatura wosku jest na tyle przyjemna by delikatnie przechylając wylać ciepły olejek na skórę .
Olejek jest idealny do masażu rąk , karku , pleców i całego ciała .
To wspaniały odżywczy zabieg wygładzający i odżywiający skórę, która dzięki niemu nabierze elastyczności. Dodatkowo efekt niesamowitego relaksu nie da się porównać z innymi zabiegami.
Ja świeczuszki używam codziennie , ostatnio doskonale sprawdziła się na twarzy , nie tylko mojej , ale równiez mojego partnera , który ostatnio miał problemy z suchą skórą . 
Odkąd wcieramy olejek uzyskany z wosku tej cudownej świecy , ja pozbyłam się dokuczających mi niedoskonalości , natomiast skóra mojego partnera stała się nawilżona i jedwabiście  gładka . 
Szlachetnymi składnikami świecy jest masło Shea pochodzące z upraw organicznych , olejek eteryczny z francuskiej lawendy , składniki są pochodzenia naturalnego co jest dla mnie bardzo ważne .

                                         




Świeca wacha się cenowo w granicach 55-70 złi nie wszędzie możemy ją dostać niestety  .
Ale ja znalazłam między innymi tutaj : Świeca do masażu
Co myślcie kochani o takiej świeczuszce ? A może używacie czegoś podobnego ?
Wiem że świeca jest popularna bardziej w gabinetach masażu niż użytku domowego , ale polecam wam z całego serca , szczególnie tym którzy mają problemy np ze skórą suchą , z problemami , niedoskonalościami .
Ciepły dotyk oleju i uwolniony aromat lawendy przeniosą Wasze myśli w miejsca, gdzie o stresie nie słyszano. Niezwykle przyjemny i rzadko spotykany masaż masłem Shea .
 POLECAM !!!



rudy włos: 0106 pachnące rozdanie u Rudej - ZAPRASZAM

rudy włos: 0106 pachnące rozdanie u Rudej: Postanowiłam zorganizować małe rozdanie.  Tym razem wygrywają 2 osoby! A do wygrania jest jeden z dwóch zestawów kosmetyków pi...

poniedziałek, 2 marca 2015

PIELĘGNACJA CIAŁA ZE STARĄ MYDLARNIĄ

Witajcie !!!

W tak piękny i słoneczny ranek przychodzę do was z wiosennie pachnącym postem o produktach do ciała , które obecnie używam . Jak wiecie jestem maniaczką kosmetyków naturalnych o których pisałam wam w poprzednich postach.
Niedawno otrzymałam ślicznie pachnącą paczkę w której znajdował się  " Nawilżający żel pod prysznic z ekstraktem z róży "  oraz  " Masło do ciała Mango&Maracuja  " 
Jakoś nigdy nie interesowałam się żelami o zapachu róży , bardziej ciągnęło mnie do egzotycznych , wanilia z cynamonem itp .
Wczoraj brałam kąpiel i wypróbowałam nawilżającego żelu od Starej Mydlarni , gdzie te i inne 100 % produkty naturalne  dostaniecie np  tutaj Stara Mydlarnia.  
Opiszę wam zatem , może na początek o tym cudownym żelu .
Opakowanie nie jest zbyt duże ponieważ ma pojemność 250 ml , ale żel jest tak gęsty że naprawdę kusi wydajnością , niewiele trzeba a produkt wspaniale się pieni . Połączenie substancji odżywczych , nawilżającej gliceryny , witaminy E oraz B5 oraz extraktem z róży i aloesu regenerują skórę  , spowalniają procesy starzenia , łagodzą podrażnienia , róża ma właściwości tonizujące , ściągające , działa antyseptycznie na skórę . Po umyciu  żelem skóra staje się jedwabiście gładka , promienna i kusząco  pachnąca . Kąpiel z użyciem żelu  oczyszcza i pielęgnuje naszą skórę pozostawiając niepowtarzalny aromat .
Dozowanie jest bardzo łatwe , żel umieszczony jest w plastikowej buteleczce z tzw karafką ,
 o gęstej przezroczystej  konsystencji koloru miętowego .
Polecam wam z całego serca , dla mnie mycie i kąpiel to czysta przyjemność , można poczuć się jak w prawdziwym letnim różanym ogrodzie .

                                                            


                                                         


Po kąpieli oczywiście nie mogło obyć się bez dodatkowego nawilżenia ciała , a pomogło mi w tym przepięknie pachnące Home-spa-mango - maracuja-maslo-do-ciala .
Masełko zawiera substancje pochodzenia naturalnego i jest certyfikowane Ecocertem .
Jest to produkt kosmetyczny  na bazie pochodnej oleju palmowego z dodatkiem masła shea, witaminy E oraz B5, glicerynki i ekstraktów roślinnych .
Masło umieszczone jest w plastikowym słoiczku , zakręcany śliczną srebrną nakrętką na której wygrawerowana jest marka, co przykuło moje spojrzenie bo naprawdę ciekawie to wygląda .
Masło jest o pojemności 250 ml . Bardzo łatwo się nakłada , po czym skóra staje się miękka , jedwabiście gładka , aksamitna i przepięknie pachnie , można poczuć się jak w egzotycznym raju .


                                                                   







Czy mieliście okazję używać

produktów od Starek Mydlarni ?

Jakie są wasze wrażenia ?


Buziaki